Ewelina Kamczyk ma za sobą udany sezon we Francji. Strzelała, asystowała stając się ważnym ogniwem Fleury 91. O tym jak się żyje, jakie ma hobby i czy Dea ma koleżanki we Francji opowiada nam "Kamyk". Zapraszam
Zacznijmy od ciężkiej pracy. Jak przebiega wasz obóz?
Obóz mamy mieć pod koniec miesiąca, aktualnie trenujemy w troche okrojonym składzie bo bez dziewczyn, które przebywają na mistrzostwach świata, ale uzupełniają je dziewczyny z zespołu u19. Tydzień za nami, a my mamy już w nogach trochę kilometrów i dziś zwieńczyłyśmy to meczem sparingowym wygranym 4:1. Ale po to są te treningi przed sezonem, aby w sezonie pokazać moc, więc jest ciężko, ale to przynosi efekty i satysfakcje.
Do Ciebie i Dominiki dołączyła kolejna Polka, czyli Dominika Kopińska. Jak Fleury ją przyjęło?
Bardzo pozytywnie, dziewczyny zawsze przyjmują każdą nową zawodniczkę otwarcie i z sympatią . Na pewno Kopi czuje się lepiej i bardziej odważnie, gdy ma już tutaj dwie Polki, tak samo jak ja przychodząc tutaj miałam już Grabka w drużynie.
Nie mogę nie zapytać o to, o co zawsze się śmiejemy gdy rozmawiamy ze sobą. Jak tam nasz ulubiony brak formy? Bo pozwolił ci wykręcić całkiem przyzwoite statystyki w ubiegłym sezonie.
Wykonuję swoją robotę tutaj, ciężko pracuję każdego dnia na treningach i zawieszam sobie coraz wyżej poprzeczkę i wymagam od siebie. Chcę, aby ten sezon był jeszcze lepszy niż poprzedni, wierzę w to, że stać mnie na to, bo ciężko na to pracuję. Dziś pierwszy sparing i udało się tez strzelić- fajnie zacząć pierwszy mecz od gola.
Gdyby selekcjonerka Nina Patalon wysłała teraz powołanie to?
Myślę, że już tyle czasu minęło, bo prawie 1,5 roku, że teraz otwarcie mogę przyznać, iż chyba to sobie przepracowałam i mówię chyba, bo nie ukrywam był to ciężki dla mnie temat i w sumie dalej gdzieś tam w głębi jest mi przykro, zawsze będę chciała być szczera z wami kibicami, ale przede wszystkim wobec siebie, a tamta sprawa naprawdę mnie zabolała . Zależy mi na kadrze i grze dla Polski, bo kocham ten kraj, ale czasem tak się dzieje, jak się stało… Ja robię swoje i jestem szczęśliwa tutaj, gdzie jestem bo gram w jednym z najlepszych klubów ligi francuskiej i spełniam swoje marzenia . Podsumowując, myślę, że byłoby mi ciężko i dziwnie, ale ja zawsze chciałam i nadal chcę grać dla Polski, bo to duma nosić orzełka na piersi.
Do ligi francuskiej trafiają kolejne polskie zawodniczki. Poradzą sobie?
Pewnie, że tak! Wychodzę z założenia, że jeśli komuś na czymś naprawdę zależy to będzie ciężko na to pracował i zrobi wszystko, aby się ułożyło! Trzymam kciuki, ale to tylko i wyłącznie zależy od każdej z nich, bo to one muszą grać i trenować.
Jak Dea odnajduje się we Francji? Ma psie koleżanki i kolegów?
Czuje się jak ryba w wodzie, miała wcześniej kolegę, ale wyjechał do Mediolanu i teraz jest skazana na mnie (śmiech), ale ma się dobrze i wydaje mi się, że polubiła Francję tak samo jak ja.
Jak ci idzie w Counter Strike? Zobaczymy Cię kiedyś w E-Sporcie?
Dawno nie grałam, ale muszę sobie znow usiąść w wolnych chwilach, bo lubię grać w CS . Nie wiem czy na E-Sport bym się nadała, bo tam grają kozaki i muszę przyznać że mój level w CS nie jest tak dobry (śmiech)
Jesteś bardzo silnie związana ze swoją mamą Dianą. Śledzę Ją w mediach społecznościowych i wspiera Cię na każdym kroku. Ile ci to daje?
Tak, mama to moja przyjaciółka, gadamy o wszystkim i to jest fajne. Jej wsparcie jest mi potrzebne, w tych najgorszych chwilach zawsze mogę na Nią liczyć, to dużo daje! W decyzji o oświadczeniu pierwsze co robiłam to zadzwoniłam do mamy o radę i wsparcie. Powiedziala bym robiła to co czuję w środku, bez względu na konsekwencje choć oczywiście zasugerowała czy wiem, ze już raczej mogę na kadrę nie pojechać- ale to mi uświadamia, że w tych najgorszych chwilach mam na kogo liczyć i to jest piękne! Oczywiście nie mogę pominąć mojej całej rodziny, bo na nich również mogę polegać i najbliżsi mi przyjaciele.
Jesteś zupełnie inna niż tak zwane gwiazdy. Obserwuję cię od lat. Pomogłaś mi przy powstaniu portalu. Na boisku nie odkopujesz piłki a podasz rywalce. Na urlopie wołasz znajomych na orlik. Odwiedzasz swoją szkole. Nie ma w tobie krzty „sodówki” czy gwiazdorstwa. Skąd taka postawa?
Tak zostałam wychowana i taka chcę być. To że w piłce osiągnęłam już trochę to nie znaczy, że mam się zachowywać jak gwiazda, bo nią nie jestem (a poza tym kiedyś ktoś mi powiedział, że gwiazdy są tylko i wyłącznie na niebie i to myślę, że jest fajne sformułowanie) lubię być sobą, a ja właśnie taka jestem. Nie zawsze wszystko miałam i doceniam to co teraz mam i lubię się tym dzielić, a gdy mogę dodatkowo komuś sprawić radość to chętnie to robię. Nie lubię ludzi, którzy traktują innych z pogardą, bo na przykład mają mniej pieniędzy czy gorszą pracę, nigdy nie wiesz dlaczego tak jest i jaka jest historia danego człowieka, ja mam zawsze do każdego ogromny szacunek, no chyba, że ktoś mi naprawdę zrobi wielką krzywdę to wtedy już nie jest tak kolorowo, ale wydaje mi się że to normlane. Zawsze, gdy jestem u siebie na Śląsku chętnie odwiedzam moją szkołę podstawową, bo spędziłam tam mnóstwo lat i mam tam wspaniałych nauczycieli, których darzę ogromną sympatią i utrzymuję z kilkoma kontakt, jak już tam idę to poświęcam pół dnia dla dzieciaków i świetnie się przy tym bawię. W te wakacje organizowałam często gierki na orliku i naprawdę sporo ludzi przychodziło, mi było mega miło, bo wiedziałam że przychodzą bo bedę grać z nimi, ale niektórzy z nich mają talenty, więc warto poświecać czas dla ludzi, którzy to doceniają! Zawsze chcę grać fair, nie lubię jak ktoś jest bezczelny i chamski na boisku, więc zawsze podam piłkę, a nie wykopię, taka jestem i cieszę się że tak to wygląda. Jeśli ktoś mnie naprawdę zna wie jaka jestem, ale na pewno swoje za uszami mam jak każdy, natomiast jestem strasznie emocjonalna i uwielbiam pomagać wszystkim czasem kosztem samej siebie.
Kiedy powróci EK Army i „Gotuj z Kamykiem”? Klienci, w tym ja, i widzowie, w tym ja, czekają. A może masz na oku inne projektu?
Szczerze przyznam, że jak na razie jest to wszystko w zawieszeniu, jeśli chodzi o ciuchy naprawdę chcę to robić i w przyszłości chcę mieć swoją markę odzieżową i robić swoje projekty i je realizować, ale nie chcę tego robić na pól gwizdka tylko na 100%, a aktualnie nie mam tyle czasu aby poświecić się temu, a poza tym jestem teraz związana z marką Puma, z której wspołrpacy jestem bardzo zadowolona i uwielbiam te ciuchy, wiec na razie w zawieszeniu, ale na pewno do tego wrócę i to będzie coś fajnego. A jeśli chodzi o „Gotuj z Kamykiem”, uwielbiam gotować i z tego co wiem to mi to nawet dobrze wychodzi, ale jakoś nie mam zapału nagrywać odcinków z tego, może mi się zmieni i zrobię jakiś odcinek z dobrym jedzonkiem, kto wie. Nie mowię nie. Mam w głowie pewien pomysł na kanał i będę chciała go w niedalekiej przyszłości zrealizować, myślę że ludziom mogło by się to spodobać.
Muszę o to zapytać. Ofertę składa Ci Barcelona i?
Jestem fanką Realu, więc ciężko by mi było to pogodzić (śmiech), ale tak teraz poważnie, to na pewno bym się zastanowiła nad tym, bo to ogromny klub i na dobrą sprawę najlepszy aktualnie na świecie, z wieloma wspaniałymi zawodniczkami. Na pewno wpływu na decyzje nie miałby Real, bo jestem fanką Królewskich to nie pójdę – nie, to jest kobieca piłka i moja praca i marzenia, a raczej wpływ na decyzję by miała aktualna pozycja w jakiej się znajduję, gdzie gram i jak mi w danym klubie jest . Na dzień dzisiejszy czuję się świetnie we Francji, jak i w samym Fleury i nie wybiegam tak mocno w przyszłość, ale na pewno kiedyś chcę zagrać w większym klubie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz wywiad do końca.
Podobają Ci się nasze wywiady ?
Będziemy wdzięczni i jeszcze bardziej zmotywowani do dalszej ciężkiej pracy.
© Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie, rozpowszechnianie lub inne wykorzystanie bez zgody autora jest zabronione. Zasady przedruków określa
regulamin.
Katarzyna
Bardzo fajny wywiad. A Ewelina to przemiła, fantastyczna i bardzo dobra dziewczyna. Pozdrawiam CrazyLala!!! 💚🖤