Czasem myślimy, że przestępstwa, takie jak stalking są w tylko w showbiznesie. Okazuję się, że nawet my „zwykli ludzie” możemy mieć z tym styczność.. Rozmawiam z Sebastianem Hałatkiem, ojcem Doroty - zawodniczki ekstraligowego Górnika Łęczna. Rozmowa szczera, rozmowa mocna o koszmarze, jaki ich dotknął.

Sebastian Hałatek: Najlepszą karą będzie, gdy stalker zaprzestanie tego co robi

Chciałbym zacząć chronologicznie od początku. Jak zaczął się koszmar?

W lutym 2022 Dorcia pierwszy raz zwróciła się do nas, do żony i do mnie, mówiąć że ma coraz więcej dziwnych wpisów i komentarzy pod postami na swoim facebooku i instagramie. Spokojnie porozmawialiśmy, że by to ignorowała i nie odpowiadała na zaczepki. Niestety szybko zaczęła wzrastać liczba i nasilenie komentarzy. Zaczęły się pojawiać w gronie znajomych Dorki tych prywatnych, a następnie koleżanek z boiska. W lipcu ja sam zauważyłem że ktoś komentuje posty i zdjęcia na moim facebooku. Komentarzy przybywało, stawały się coraz bardziej natarczywe i wulgarne w przypadku dziewczyn. A w miejsce blokowanych kont pojawiały się od razu nowe. Komentarze te same, o tym samym zabarwieniu. Stąd pomimo dziesiątek kont, pomyśleliśmy, że być może autorem może być jedna osoba. No i zaczęliśmy szukać „igły w stogu siana”.

Którą to „igłą” okazał się?

Były student Uniwersytetu Śląskiego. Niedoszły „dziennikarz”, który wyleciał z uczelni właśnie za stalking. Aleksander P. teraz K. Skazany na 18 miesięcy więzienia za dręczenie i nękanie koleżanek ze studiów.

Nękanie w sieci to nie wszystko. Na co jescze pozwalał sobie ten człowiek?

Stalker Aleksander przesuwał granice tego, na co sobie pozwalał. Będąc przekonanym o tym że jest schowany gdzieś w sieci, nie będąc świadomym tego, że go obserwujemy i skladamy pasujące do siebie elementy układanki, Postanowił pójść dalej, zaczął brać udział w konkursach organizowanych przez Klub KKS Czarni Sosnowiec, korespondować z kibicami Czarnych, skrycie odwiedzać poza terminami meczów i godzinami treningów stadion przy Mireckiego, umieszczał napisy w miejscach gdzie przebywały dziewczyny, umieszczał napisy na ścianach budynków z adresami zamieszkania, w taki sposób aby zostały przez nas zauważone. Wkraczał coraz odważniej w przestrzeń życiową atakowanych dziewczyn, wedlug niego samego będąc incognito.

Mnie ciarki przeszły jak nawiązał ze mną kontakt i wysłał mi zdjęcia jakiegoś domu. Okazało się że to był wasz dom na zdjęciu. Nie bałeś się o rodzinę?

Reklama

Tak oczywiście. Nie rozwinę odpowiedzi na to pytanie, pozostawię dla siebie myśli, które przebiegały mi w głowie. Dodam tylko, że wokół ludzie wszyscy doradzają co by zrobili. Łatwo tak, nawet w dobrej wierze doradzać jeśli samemu nie jest się w danej sytuacji.

Jak Dorota i Twoja żona to znosiły? Tę całą sytuację, bardzo niekomfortową.

Wiadomo z dużym niepokojem. Dorcia dodatkowo bardzo przejmowała się, że oprócz jej nazwę to „pecha” że trafiła na takiego prześladowcę dotknęło to jej przyjaciółki i koleżanki. Można powiedzieć że całkowicie niesłusznie myślała że to przez nią i ona jest temu winna. Tak jest w takich sprawach że ofiary doszukują się u siebie jakiejś winy. A tak nie jest….tutaj winny jest jeden…Aleksander. Co potwierdziły już trzy razy sądy.

Czy zawodniczki miały wsparcie z klubu?

Powiem tak. Wszyscy pytali, interesowali się, rozmawialiśmy, analizowaliśmy…..ale nie bardzo ktoś się chciał zająć tą sprawą. Dziekuję w tym miejscu Ani, Zosi, Nadii (óczesnym zawodniczkom Czarnych Sosnowiec) że zdecydowały się na wniesienie sprawy razem z nami i udział w zeznaniach i następnie procesie. Bardzo dużo pomógł nam na późniejszym etapie zbierania i przedstawiania dowodów jeden z kibiców KKS Czarni Sosnowiec.

A organy ścigania? Poważnie podeszły do problemu?

Do prokuratury sprawę zgłosiliśmy nie mając jeszcze wszystkiego ustalonego. Więc nie wiem jak by ta sprawa się toczyła gdyby była „z urzędu” prowadzona. Kilka dni po zgłoszeniu udało się wszystko dopasować. Policja dostała wszystko, więc myslę że tylko weryfikowali i sprawdzali nasze ustalenia. Zrobili to na tyle „poważnie” że materiał który trafił do sądu doprowadził do uznania winy i skazania pana stalkera.

Jesteście już po wszystkich rozprawach?

Reklama

Tak, wyrok zapadł. Aleksander może jeszcze składać apelacje oczywiście, Ale dalej przebywa w areszcie. Teraz do lipca. Czekamy więc razem na apelację lub uprawomocnienie się wyroku. Trzy lata pozbawienia wolności i 15 lat zakazu zbliżania się do poszkodowanych. W sprawie z Uniwersytetu Śląskiego składał apelację. Skończyło się tak że sąd drugiej instancji podtrzymał wyrok i Aleksander udał się Zakładu Karnego na brakujące 7 miesięcy. Więc w okresie 16.01.2023 – 22.06 2023 dziewczyny miały spokój. 22 czerwca dosłownie godzinę po opuszczeniu Zakłądu Karnego zaczęło się znowu …..aż do emisji „Interwencji” w telewizji Poslat i aresztowania tymczasowego 21.07.2023 do ….teraz. Ale do tego miesiąca jeszcze wrócimy.

Czy po wyroku Ty, a zwłaszcza Dorota, odczuliście ulgę? Poczuliście się bezpieczni?

Dajmy już spokój dziewczynom. Głównym bohaterem jest kto inny…..Aleksander. W poniedziałek (29 kwietnia 2024) o godzinie 10:20 rozprawa w trybie pilnym. Zwrócił się o uchylenie aresztu tymczasowego. Więc napewno złoży apelacje i chce czekać na wolności na rozstrzygnięcie. Tak, Adek. Trudno mi pisać o odczuciach tego typy jak widzisz że to się mieli jeszcze dalej. Wniosek Aleksandra o uchylenie aresztu tymczasowego został odrzucony przez sąd. Także na swoją apelacje będzie czekał w „drugim domu”.

A jako ojciec, facet, głowa rodziny nie miałeś ochoty po prostu pójść i gościowi „argumentem siły” wytłumaczyć że robi krzywdę Twojej córce.

Bardzo skupiliśmy się na gromadzeniu dowodów. Na początku nie mając pojęcia przeciw komu. To była kwestia kilku dni. W momencie kiedy poprosiliśmy mecenasa Bańczyka o zgłoszenie sprawy do prokuratury mieliśmy sporo materiału ale żadnego zaczepienia że chodzi o Aleksandra. Powtórzę kilka dni później udało się połączyć i dopasować do siebie zdarzenia że MY już wiedzieliśmy że to Aleksandar. Na zeznania na policji przynieśliśmy więć „gotowca” z danymi, adresem i dalej z wizerunkiem Aleksandra. Tak oczywiście gdy już wiedzieliśmy kto to ( a mieliśmy rację co potwierdził już Sąd Rejonowy w Tychach uznając Aleksandra winnego ) różne myśli i rozwiązania przychodziły do głowy. Wielkie zdziwienie wywołało u mnie stwierdzenie które z rozbrajającą szczerością wyznał funkjonariusz na komendzie ” …..a Aleksander.. wszyscy go tu znają…” ok znają i co ….to na co czekamy. Na moją uwagę „że w końcu komuś stanie się krzywda, i jak mam wybierać komu, tzn którejś z dziewczyn czy Jemu to wybieram Aleksandra” . Prosiliśmy o przyspieszenie tej prostej już sprawy nawet polityków a dokładnie senatorki i posłanki. Na policji pouczono mnie tylko że gdyby Aleksandar potknął się i upadł to musiałbym wytłumaczyć gdzie ja w tym czasie przebywałem. Więc było w Nas pewne rozgoryczenie że wszystko gotowe a sprawa nie idzie dalej. Szczególnie gdy Aleksander w czerwcu opóścił Zakład Karny i natychmiast zaczął dręczyć dziewczyny. Pół roku spokoju szybko minęło. Zdecydowaliśmy nagrać program „Interwencja” i dalej nic. Po emisji po pięciu dniach trafił do aresztu tymczasowego, przebywa tam do teraz.

Powiedz mi czy dziewczyny, nazwijmy rzecz po imieniu, prześladowane przez Aleksandra wspierały się jakoś? Byliście wsparciem dla siebie w tym całym piekle które was spotkało?

Oczywiście. Na bieżąco wszystko omawialiśmi i robimy tak do teraz. Dziekuję piłkarkom Czarnych ( Ani, Zosi, Nadii ) że jak to w drużynie razem z Dorcią postanowiły wystąpić na droge prawną a nie czekały jak się sprawa „sama” rozstrzygnie, przyglądając sìe z boku i tylko doradzając. Jeśli chodzi o przyjaciółki Dorci to One znają się od lat od dziecka. Więc martwiąc sie o Dorcie, próbując ją bronić w komentarzach same stały się ofiarami ataku stalkera Aleksandra. I to ataku znacznie brutalniejszego niż piłkarki….komentarze nie nadają się do zacytowania. Ja nie potrafię wymówić takich słów i zwrotów jakie były kierowane do dziewczyn. Nie wchodząc w szczegóły trzeba powiedzieć że bez przyjaciółek rozwikłanie tej sprawy byłoby o wiele trudniejsze. Także dziewczyny to zdeterminowany zespół plus ja. Uczestniczyłem w każdej rozprawie starając się być z nimi, a zeznania plus sluchanie odczytywanych materiałów i wracanie do tego znowu bardzo dużo kosztowało dziewczyny i widziałem to u każdej. Bardzo im dziekuję że się na to zdobyły. Szczególnie w momencie obecności Stalkera na sali. To jednak co innego mieć prześladowcę kilka metrów od siebie. Widzialem reakcje dziewczyn. Nikomu nie życzę. Co ważne bardzo chciałem podziękować też jednemu z kibiców Czarnych, bardzo Nam pomógł, również obecnością na sali rozpraw. Ale na stalking czyli długotrwałe uporczywe nękanie … nie ma zgody, bo to poprostu przestępstwo i za to jest przewidziana kara i to właśnie dotyka po raz kolejny stalkera z Tychów, Aleksandra K.

Jaka kara by was satysfakcjonowała za piekło którego doznała wasza córka?

Reklama

Myślę i na prawdę tak myślę, że chcemy tylko jednego, żeby Aleksander zaprzestał tego co robi i spokoju. Jeżeli jedynym sposobem jest go trzymać w Zakładzie Karnym to niech tam siedzi i myśli po co to wszystko. Niech sobie założy portal pod swoim nazwiskiem i wizerunkiem. Niech pisze o piłce, ocenia grę i występy dziewczyn nie ma problemu one wiedzą że poddawane są ocenie. Raz bedzie lepiej raz gorzej…..sport.

Nie bałeś się że stalkera lekarze orzekną „niepoczytalnym” i że uniknie odpowiedzialności?

Jeżeli jest świadomy tego co robi, jest świadomy że to czyn zakazany, działa w ukryciu bo wie że to przestępstwo, działa w warunkach recydywy….jest świadomy że grozi za to kara.. To działa w sposób świadomy… nie wiem czy niepoczytalność nie byłaby lepsza? To skierowanie na zamknięte „leczenie” w zasadzie bezterminowe i orzeczeniem co pewien czas. Normalny to on nie jest. Na swój sposób trafiłby między sobie podobnych. Broniąc się stwierdził ” że nikt normalny by takiego czegoś nie robił wiedząc że był za to skazany” cytat z sali sądowej.

Kiedy będziecie mogli powiedzieć „to koniec sprawy, spróbujmy zapomnieć”? Bo stalker ma prawo odwołania jescze.

Tak złożył apelacje. Czekamy na szczegóły. Złożył również wniosek o uchylenie aresztu tymczasowego sąd nie uznał wniosku. Także czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy apelacyjnej. Oprócz tego w końcowej fazie jest kolejny wniosek do sądu przygotowywany przez prokuraturę. Dotyczy Stalkowania i Notorycznego Nękania w okresie 22 czerwiec do 21 lipiec 2023 czyli zaraz po wyjsciu na wolność. Wnieśliśmy to jako kolejną sprawę. Trzy lata jakie dostał dotyczą okresu luty 2022 rok – 16 styczeń 2023 rok.

Jak ta sprawa wpłynęła na Dorotę? Ma większy dystans do kibiców, bojąc się powtórki?

Dorcia zawsze miała „dystans” charakterologicznie jest skromna i „nie pcha się na afisz”. Sam wiesz że ciężko ją wyciągnąć żeby parę słów powiedziała w wywiadzie, zawsze odpowie czemu ja?. Ciężko jej było z tym bardzo bo władze klubów często wysyłają ją na różne wydarzenia promocyjne i wynika to z obowiązków reprezentowania klubu przez zawodniczkę….a w domyśle przez ostatnie dwa lata miała to że jak gdzieś się pojawi jakaś wzmianka czy zdjęcie zaraz pojawi się Aleksander jako jakiś „małyjeż” ” mondialista italiano” czy tam jakiś inny ” riccardo Targasconi” lub inny z ponad setki fałszywych kont Aleksandra.

Czy na sali rozpraw padło jedno słowo „przepraszam” z ust stalkera?

Reklama

Nie. Uważa że ktoś się podszywa pod niego. I są to jakieś osoby z przeszłości z którymi miał jakieś zatargi. I są to jakieś osoby z przeszłości z którymi miał jakieś zatargi. Rozmawiając z osobami z którymi chodził do klasy w liceum czy nawet nauczycielami którzy go uczyli w Liceum w Tychach, słyszę: „on był zawsze dziwny”. Sposobem było przeniesienie z klasy do innej klasy. Aż w końcu skończył szkołę i mamy po problemie. Poszedł na studia….dręczył i nękał koleżanki ze studiów…usunięto go ze studiów, dostał wyrok…i po problemie ..no NIE!! Pech ogromny Dorci i jej otoczenia znalazł nas. W Zakładzie Karnym też powinna być jakaś resocjalizacja. Na wolności opieka kuratora. Gość ma ewidentny problem i nikt mu przez lata nie pomaga. System jest do d**y, zawiódł.

Czy po tej sprawie, piekle jakie stworzył Aleksander, możesz jakoś uczulić młode adeptki sportu? Przed czymś przestrzec, jakich sygnałów nie ignorować?

Nie odpowiadać nieznajomym i nieokreślonym, fejkowym osobom. Nie wchodzić w korespondowanie, bo napewno nastąpi ośmielenie i nasilenie ataku. Jeżeli mimo to sytuacja będzie się nasilać, to jednak porozmawiać z bliskimi osobami. Rozmawiając tak jak my w szerszej grupie i mając wsparcie większej liczby osób szansa na wyłowienie w sieci takich osób rośnie,i jak widać jest możliwe. A potem korzystając już z narzędzi organów ścigania znaleźć moźna każdego.

Zdjęcia Sebastian Hałatek/ archiwum prywatne oraz Dariusz Koziorowski.

link do programu „Interwencja”: https://interwencja.polsatnews.pl/reportaz/2023-07-17/stalker-wyszedl-z-wiezienia-nowe-ofiary/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTAAAR1oyUab5Sx8lZ4jamQxMT8XTI8z_jyZIOl-PTXkVZw7oBGyfqpQz1KUFgw_aem_AXPcyPrBgZ1Y-_picZ3bkpDc4P0r2gHwgSqEEk21FC4vWHqgYtNz_Cr95Okjkd-rWWI-hJBwuhZ2fwPYLf7zRLDh


Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Podobają Ci się nasze artykuły ? Postaw mi kawę na buycoffee.to
Będziemy wdzięczni i jeszcze bardziej zmotywowani do dalszej ciężkiej pracy.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie, rozpowszechnianie lub inne wykorzystanie bez zgody autora jest zabronione. Zasady przedruków określa regulamin.

Reklama
Fan kobiecego sportu. Blisko dwie dekady w kobiecym szczypiorniaku. Ponad dekadę w kobiecej kopanej. Lojalny dla swoich. Wrzód wiadomo gdzie, gdy słabszym dzieje się krzywda.