Jest jednym z prężniej działających biznesmenów. Wszedł w buty Stanisława Dyji i próbuje uratować Rolnik B. Głogówek. Za nim start w wyborach samorządowcyh. O tym, ale i o kondycji polskiej piłki w szczerej rozmowie Krzysztof Pałka.

Krzysztof Pałka: Nie działają na mnie techniki manipulacji

Panie Prezesie zapytam teraz, by najgorsze było za nami. Jak wyniki samorządowe?

Życzę każdemu takiego debiutu. Wygrana lista, 4 miejsce wśród wszystkich kandydatów Trzeciej Drogi do sejmiku we wszystkich okręgach. Niedosyt jest, lecz znam takich, którym poszło wiele gorzej.

A co w Rolniku? Walka na dwóch frontach. Trawa i hala. Trener który trenował trzy zespoły na raz. Ogarnęliście ten pożar?

Fakt, było przez kilka dni nerwowo. Na całe szczęście szybko połapaliśmy się gdzie jest zarzewie ognia. Przeprowadziliśmy w ostatnich czasach z prezeską Klaudią Golasz tyle rozmów, że powinno starczyć do końca roku. Ważne, że drużyna otworzyła oczy i pokazała, że nadal nam ufa. Zakończyliśmy współpracę z trenerem Fludrem, przekazując drużynę Andrzejowi Lewczakowi. Widać, że zaiskrzyło miedzy nim a zespołem. Dziewczyny same mówią, że dawno nie miały tak czystych głów. Zagraliśmy dwa dobre mecze na trawie, z Lublinem i Pabianicami. Transfer Blanki to strzał w 10. Jest dobrze.

Cechuje was kształcenie młodzieży. Jesteście najwyżej w województwie Opolskim. To spory kapitał. Do roli Pani Golasz w klubie jescze wrocimy. To wy jesteście oknem wystawowym Opolszczyzny. Czy Pan jako prezes Rolnika może ten atut wykorzystać?

Jak długo w Głogówku będzie remont stadionu, tak długo szansę będą marne. Zobacz, prowadzę biznes, chcę zaprosić na mecz kogoś z przy kasie. I wiesz co mu pokaże? Zgniłe szatnie, brak toalet, i sypiące się schody. To nie pomaga. Wierzę natomiast, że remont w końcu się zacznie a wtedy… Wtedy zaproszę cię na „zimne” i powiem: „Adek, zaczynam nowy rozdział w Głogówku”. Wierzę, ze infrastruktura przyciągnie biznes oraz zawodniczki. Plany są wielkie, słowo burmistrza również, a On danego mi słowa dotrzymuje! Natomiast dzisiaj możemy pochwalić się najlepszą murawą w lidze. Zasługa tu działaczy Fortuny Glogowek, z którymi dogadaliśmy się jak sprawić by zazdroszczono nam zielonego dywanu.

Na jakie wsparcie możecie liczyć od władz Głogówka?

Reklama

Jest lepiej niż było, jednak wciąż mało <śmiech>. 43 tys na kolana nie powala. jednak nie będę narzekać. Dotacja to jedno a współpraca to drugie. Mamy boisko ze sztuczną nawierzchnią, halę, latem odkryty basen, orliki. Zaczęliśmy też renowację murawy LZS Szonów, gdzie gościnnie trenujemy. Otrzymaliśmy też pomoc z prudnickiego Starostwa, na poziomie wsparcia gminnego. Ziarnko do ziarnka.

Macie też lojalnych darczyńców. Jak znacząca jest ich pomoc? Proszę o nich opowiedzieć?

Bez nich kolokwialnie „nie żyjemy”. Lokalny biznes mocno nas wspiera. Pan Alfred Morawiec zapewnia nam środek transportu. To największe wsparcie. Są takie firmy jak Filplast, Bomich, Adast, Marcin Szukiewicz , Sunrise Medical Polska czy moja firma Artomed. Jest wielkie grono Moich kolegów, którzy mimo pracy w innych klubach, także zrobią grzecznościowy przelew. Ktoś nam podaruje wodę, ktoś zasponsoruje obiad, ktoś nas poklepie po ramieniu a Krzysiu z Palnik i Piekarnik nas nakarmi. Jest jeszcze Łukasz, który o każdej porze naprawi nam klubowego busa, który jest u nas dzięki uprzejmości starosty Radka Roszkowskiego. Jest dobrze.

Zapytam przewrotnie lub niebezpiecznie. Nie zapaliła się nigdy lampka by zmienić nazwę Rolnika? Że nie jest marketingową?

Tych lampek było więcej niż tych choinkowych. Jednak pamiętać należy o jednym: Rolnik to historia. No, to żywa legenda kobiecej piłki. Zmieniając nazwę wywieziono by mnie na taczkach. Jednak nie ukrywam, że jak znajdę sponsora z odpowiednim budżetem to człon nazwy może się zmienić, ale „Rolnik” z tej nazwy jak długo jestem prezesem nie zniknie.

Ania Giercuszkiewicz. Julka Służałek a to tylko dwa nazwiska wyróżniające się w waszej akademii. Byłby Prezes tak miły i dokładniej przedstawił wasz narybek. Narybek, dodam, wielce obiecujący.

Ania to już doświadczona zawodniczka mimo swojego wieku. Tu można mówić o niespełnionej drużynie, szczególnie na futsalu. Anka, Julka Mielczarek, Wika Juchno, Martyna Małolepsza, Paulina Poremba, Wika Kuczek. Jeżeli nam zaufają, to wierz mi, że prędzej niż później zagrają w futsalu z orłem na piersi.

Dużą pracę wykonała w treningach Klaudia Golasz. Jak ocenia Pan Jej pracę jako trenerki?

Reklama

Nie znam się na tyle na piłce by próbować oceniać. Za cienki w uszach jestem <śmiech>. To Klaudia ma papiery, to Klaudia ma wiedzę, to jest Jej drużyna i to one leją rówieśników w lidze trampkarzy <uśmiech>, to chyba świadczy o tym, że … jest dobrze, to Klaudia poukładała sobie tak pracę, że może liczyć na pomoc Emilii Stoklossy i jej męża. Ja natomiast chciałbym, by nasze starsze zawodniczki, z papierami trenerskimi, pracowały w naszej Akademi a nie w innych klubach i na tym zadaniu zechce się skupić.

Jestem wielkim fanem talentu Beaty Kiersztajn. Jest szansa byśmy ją w strukturach Rolnika ponownie zobaczyli?

Tym pytaniem mnie zaskoczyłeś. Niestety nasze drogi rozeszły się jakiś czas temu. Na dzisiaj nie mamy kontaktu ale mogę Ci obiecać, że do tematu wrócę i wykonam telefon.

Aneta Langosz jest już szczęśliwą mamą i mogłaby się przydać. Wysłaliście kosz z owocami? Wróci do was? Robiła mega robotę na jakiejkolwiek pozycji na której grała.

Aneta wie, że dla niej drzwi są zawsze otwarte. Byłem jednym chyba z pierwszych który dowiedział się o jej szczęściu, i od razu zadeklarowałem, że chętnie zobaczę ją w naszej koszulce. Tak na prawdę decyzja należy do niej, a z plotek wiem, że bliżej jej do Rybnika, nie tylko na mapie.

No to wróćmy do rzeczy smutnych. Dlaczego zarząd zgodził się by trenera Fluder prowadził, oprócz Rolnika, dwa inne zespoły?

Zarząd zgodził się na jeden zespol. Wiemy, na jakiej półce finansowej jesteśmy, dlatego dwa zespoły nie były dla Nas kłopotem. Trzeci był niespodzianką, taką „wpadką”. To zaczęło nam przeszkadzać. Zarówno we władzach jak i chyba w szatni, co pokazywały wyniki.

Gdy zacytowałem trenerowi Fluderowi cytat z Biblii „nie będziesz służył dwóm panom”, wyśmiał mnie i powiedział że nikomu nie służy. Podzwoniłem. Popytałem lokalnych kolegów po fachu. Robił ferment wokół Rolnika. Dlaczego tak długo się na to godziliście?

Reklama

Być może nie zrozumiał tego cytatu? A my? Szatnia stała mocno za trenerem. Takiej więzi życzę każdej drużynie. Jednak poszło to w złą stronę. Wiesz, „wszyscy są be, a ja jestem cacy”. Do pewnego czasu nie przeszkadzało nam to , jednak pewnego dnia… na mnie techniki manipulacji nie działają, sam regularnie biorę udział w takich szkoleniach, więc odczytałem to łatwo i postanowiłem zagrać va bank. O szczegółach rozmów nie opowiem, gdyż mam złotą zasadę, że „co w Vegas, to w Vegas”, niemniej ważne jest to, że klapki Opadły, głowy są czyste, Rolnik nadal nie gra w optymalnym składzie a jednak punktuje. Po zmianie trenera na ławce zasiada znakomity duet Lewczak – Pałka <śmiech>, staramy się dzielić rolami, Andrzej odpowiada za jakość sportową, moim zadaniem było przedstawienie mu drużyny. Skoro udało się z Lublinem i Pabianicami , to niech tak zostanie. Żona mi chyba wybaczy <śmiech>. Zmieniliśmy też jedną kwestie, jednak mega istotną. Trenujemy wszyscy razem. Obie drużyny seniorskie spotykają się na wspólnym treningu. Stąd mogliśmy widzieć na boisku takie zawodniczki jak Baranek, Kurc, Rospleszcz czy Globisz.

Celem jest uchowanie futsalowego bytu. Jak idzie?

Zostały dwa mecze, mamy 4 punkty przewagi nad Wierzbowianka, i mecz z nimi. Wszystko w naszych głowach i nogach. Wierzę, że będzie dobrze! Tu już nikt w szatni nie mówi, że „nie ma jakości” Teraz w szatni mówi się „cały Rolnik ZAWSZE razem”! To zaklęcie działa!

Ola Sobkowicz mimo wypożyczenia na trawie do Staszkowki pomaga wam?

Taki był uklad. Ola Ma potencjal, chciała się spróbować w wyżej lidze, w silnym zespole. Początkowo byłem na nie, jednak zawarłem z Olą umowę, że jak kogoś znajdę, to ona może odejść. Znalazła się Ocipinska, 4 mecze, 4 gole . Mega dziękuję jej za zaufanie w naszą stronę, myślę, że ta wiosna u nas bardzo jej pomoże.

Jak wygląda sytuacja na trawie? Też rokuje na utrzymanie?

Jak Ci powiem, że mierzymy w dublet, uwierzysz?

Uwierzę bo wiem że potencjał jest. Możemy teraz porozmawiać o kobiecej piłce w skali ciut bardziej globalnej?

Reklama

Dzisiaj ja też uwierzę, bo mówiąc po męsku, po dwóch solidnym wpierdolach od Myślenic i Kolbuszowej, ta wiara się ulotniła. Dzisiaj wiem, że znaleźliśmy wspólny język, od Akademi bo tych najstarszych. Wiele ze sobą rozmawiamy, tłumaczyłyśmy, wspieramy sie i pomagamy. Idealu może nie ma, jednak te zdecydowanie nie istnieją. Czy ja coś wiem o piłce globalnej? Zależy jak szeroko kontekst rozwiniesz.

O tym się nie mówi. Bardzo rzadko albo wcale. Ile wydajecie na samą podróż na mecze wyjazdowe? lle na noclegi przed meczami wyjazdowymi, jeśli się zdecydujecie?

I tu wrócimy do twego pytania o sponsorow. Morawiec – transport, Palnik i piekarnik – lunch, Słodki Kącik – coś słodkiego, Artromed – obiad, Klub – nocleg. Gdyby nie partnerzy, nasi przyjaciele, to koszt wyjazdu do, na przykład Lubartowa, wyniósłby nas ok 12 tys, czyli 25 % dotacji ze Starostwa, albo prawie tyle, ile Dotuje PZPN na rundę.

A ile kosztuje organizacja meczu na poziomie 2. Ligi, gdzie gracie? Pytam bo ludzie nie zdają sobie sprawy jakie koszta klub ponosi. Wychodzą z założenia że 22 dziewczyny, sędzia i piłka a o kosztach nikt głośno nie mówi.

Boisko mamy przygotowane dzięki współpracy z Fortuną Głogówek, gdzie ponosimy koszt np zakupu nawozów. Dochodzi oczywiście woda, jakieś ciastko. Obiekt mamy użyczony. Opiekę medyczną swoją w osobie Agnieszki Waliczek. Jak masz wokół siebie grupę zapaleńców, to jest łatwiej. Niemniej organizacja takiego Meczu to Koszt ok 1500 PLN.

A propos zapaleńców. Na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski czy do lat 19 czy 17 miał Pan do dyspozycji „Gang” rodziców, który robił ciasta, sałatki, po prostu był. Jak wielka to wartość?

Ja, są to rodzice dzieci, które zwykle grają w akademi. Klaudia wypracowała sobie na prawdę wyjątkowe relacje z nimi. Działa to rewelacyjnie: my opisujemy sprawę do ogarnięcia a oni w 15 minut temat ogarniają.

Jak Pan ocenia ostatnie wyniki kadry narodowej?

Reklama

Mam nadzieję,że rozmawiamy o kadrze Kasprowicza? Chłop robi mega robotę i z całego serca życzę im medalu ME.

Nie. Zaczynamy od flagowego produktu czyli kadry Selekcjoner Patalon.

Widziałem kiedyś jakiś mecz. Niby ważny. Jeżeli miałaby być to reklama polskiej piłki kobiecej, to mam złą wiadomość. Moi goście prosili bym przełączył program.

To może chociaż kadra U19 zyskuje w Pana oczach?

Może to wstyd, jednak nie śledzę ich poczynań. Z opowieści Staszka Dyji wiem, że szału również nie było.

Zostaje „ostatni Mohikanin” czyli Marcin Kasprowicz. Gdyby pokusił sie Pan o opinie to czemu jemu akurat się udaje robić wyniki?

Kocha to co robi. Poza tym rozmawiam z nim bardzo często i wiem że wzoruje się na schematach z męskiej piłki. Jego wiedza jest ogromna a przy tym idzie prosta droga. Może zabrzmi to szowinistycznie a nawet na pewno, 90% naszych trenerek ma papier a nie ma ani wiedzy, ani radości z tego co robi.

Mocne słowa. Ale odpalimy media związkowe, wypowiedzi selekcjonerek można przeczytać jak jest dobrze. Skoro jest tak dobrze to czemu jest tak źle?

Reklama

Zawsze można dorobić swoją ideologie, opowiadać o wizji szklanych domow. Na szczęście jest sporo grupa osób trzeźwo spoglądających na to co się dzieje. Nasza piłka klubowa nie znaczy nic w Europie, reprezentacja gra marnie. Przewrotnie zapytam, co się dzieje z „aniołkami Kasprowicza” , że giną w seniorskiej piłce?

Dobre pytanie. Nie mieszczą się w wizję kadry seniorskiej. A jakie zdanie ma Pan o kadrze Wojciecha Weissa?

Kadra z dużym potencjalem. Mówiłem już prędzej, jak moje zawodniczki zaufają nam na kolejne latam, znajdą się w kadrze, która odnosić będzie sukcesy.

Powróćmy na trawę. Jak ocenia Pan poziom ligi w której akurat gracie?

Poziom raczej lepszy niż w poprzednich rozgrywkach, niemniej i tu faworyci mogą stracić punkty z drużynami z dolnych rejonów. Wiosnę będzie o tyle ciekawsza, że za chwilę nie będą już grały zawodniczki z pierwszych drużyn Czarnych czy Jagiellonek. Wtedy wszystko się może zdarzyć.

Macie parcie na szybki powrót do 1. Ligi czy jednak spokojna praca u podstaw?

Nie ma u nas żadnego parcia. Jest nam dobrze tu, gdzie jesteśmy. Klaudia robi świetną robotę i czekać będziemy spokojnie na jej efekty.

Czego oczywiście wam życzę z całego serca. Dziękuję za rozmowę Panie Prezesie.

Reklama

Foto: Rolnik Biedrzychowice – Głogówek


Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz wywiad do końca.

Podobają Ci się nasze wywiady ? Postaw mi kawę na buycoffee.to
Będziemy wdzięczni i jeszcze bardziej zmotywowani do dalszej ciężkiej pracy.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie, rozpowszechnianie lub inne wykorzystanie bez zgody autora jest zabronione. Zasady przedruków określa regulamin.

Fan kobiecego sportu. Blisko dwie dekady w kobiecym szczypiorniaku. Ponad dekadę w kobiecej kopanej. Lojalny dla swoich. Wrzód wiadomo gdzie, gdy słabszym dzieje się krzywda.